Witajcie;)
Przepraszam was że tyle nic nie pisałam, grudzień był dla mnie ciężkim miesiącem.
Ciężko było mi znaleźć dzień w którym mogła bym usiąść i coś napisać.
Oczywiście znalazł by się jakiś jeden dzień w tygodniu wolny od pracy. Jednak ten dzień też mijał szybko, a w dodatku przez większość czasu moje samopoczucie było koszmarne :(
Oto mój mały powód złego samopoczucia ;)
Jednak to już koniec pierwszego trymestru więc liczę że moje samopoczucie się poprawi ;)
Postaram się widzieć z wami regularnie na moim blogu i odwiedzając wasze ;)
Pozdrawiam! ;)
Obys po porodzie miala czas :) ja nie mialam czasu ani checi na pisanie i tak moj pierwszy blog umarl :P
OdpowiedzUsuńgratuluję i mam nadzieję że wkrótce poczujesz się lepiej :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :))
UsuńJakie maleństwa ;)
OdpowiedzUsuńJakie urocze - najważniejsze żeby samopoczucie Ci się poprawiło :)
OdpowiedzUsuńJeeej wielkie gratulacje!!! ;) Cieszę się, że jesteś znowu z nami ;) Powodzenia Pozdrawiam Megi
OdpowiedzUsuńDziekuje ;))
Usuńgratulacje! mam nadzieję, że teraz będziesz się czuła już tylko lepiej :) :)
OdpowiedzUsuńDziekuje ;))
UsuńGratulacjeeee! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje!:))
Usuńgratuluję Kochana! :*
OdpowiedzUsuńPo długiej nieobecności - kolejna długa nieobecność :) Leniu ;*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki... U mnie super byłoby w trzecim trymestrze, gdyby nie olbrzymiasty brzuch :P
OdpowiedzUsuńhttp://szalenstwanorbiego.blogspot.com/